Spójrz na nasze propozycje i znajdź rozwiązania do własnej ekopracowni!

projekt wewnętrzny

projekt zewnętrzny
Domek dla jeża
W naturalnym środowisku jeż odpoczywa i kryje się przed drapieżnikami, siedząc pod liśćmi, pod korzeniami drzew i w zagłębieniach w ziemi. Takie warunki są też dobrą osłoną przed złymi warunkami atmosferycznymi.
Z tego względu nie można liczyć na to, że jeż będzie chciał przychodzić tam, gdzie jest skoszona krótko trawa — czuje się bowiem najlepiej wśród gęstych zarośli. Jednak osoby, które chcą mieć uporządkowany trawnik, także mogą postawić domek dla jeża w ogrodzie. Wystarczy zostawić na nim dziki kawałek przestrzeni, najlepiej jak najdalej od alejki.
Aby zrobić domek dla jeża, najpierw należy zrobić projekt. Konstrukcja powinna mieć kształt prostopadłościanu. Następnie trzeba zaznaczyć miejsca, gdzie będą znajdować się wejścia. Najlepiej, gdyby były po obu stronach budki. Należy pamiętać także o niewielkich otworach w daszku, dzięki którym w budce będzie lepszy przepływ powietrza. Można ją wykonać z drewnianych desek lub palety.
Jak zbudować domek dla jeża? W pierwszej kolejności trzeba… ubrać rękawiczki. Jeże mają czuły węch. W trakcie pracy zapach człowieka pracującego gołymi rękoma przeszedłby na drewno. Mogłoby to spowodować, że jeż nie zechce zamieszkać w domku.
Optymalne wymiary domku dla jeża to 45-50 cm długości i szerokości oraz 35-40 cm głębokości. Wejścia powinny mieć do 20 cm szerokości. Taki rozmiar pozwoli uniknąć wtargnięcia do domku większych drapieżników, takich jak pies czy lis.
Po przycięciu desek należy usunąć z nich wystające elementy, które mogłyby zranić zwierzę — drzazgi, gwoździe, wyraźne nierówności. Na koniec wszystkie elementy trzeba połączyć klejem do drewna a wnętrze wyścielić trocinami lub liśćmi.
Najważniejsze jest, by jeża nie niepokoić. Jeśli zauważyłeś, że na Twoim terenie często pojawia się jeż, nie zaglądaj do jego domku.




Domek dla owadów
Owady chętnie zamieszkają w każdej suchej łodydze czy otworku w drewnie. Można im więc przygotować kawałki suchego drewna z nawierconymi kanalikami (o śr. 5-8 mm i gł. 6-10 cm), powiązane drutem wiązki trzciny lub pustych łodyg (z równo przyciętymi końcami), czy po prostu wydrążoną gdzieś w zaroślach dziurę w ziemi, przykrytą deską z wyciętym otworem wejściowym. Owadzi hotel można też ulepić z gliny, robiąc w niej rurkowate otworki. Takie domki mogą mieć różne formy i być wypełnione rozmaitym materiałem.
Owady zamieszkujące domki to w większości gatunki bardzo pożyteczne. Wśród nich największą grupą są dzikie pszczoły. Różnią się one od dobrze nam znanych pszczół miodnych tym, że prowadzą samotny tryb życia i nie produkują miodu, są też zupełnie niegroźne dla ludzi. Ich specjalność to zapylanie kwiatów. W przeciwieństwie do pszczół miodnych zapylają dużo więcej roślin, często rzadkich gatunków.
Budkę dla owadów można zrobić niemal ze wszystkiego. Wystarczy drewniana skrzyneczka, kawałki sklejki (różnej grubości), bambusowe tyczki i gruba gałąź przycięta na głębokość skrzynki. Do tego małe śrubki, kątowniki i bejca w dwóch kolorach.
Zawsze trzeba jednak pamiętać, że materiał do budowy domku musi być suchy i jak najtrwalszy (np. drewno dębu, buku, robinii). Można też do budowy wykorzystać gałęzie forsycji, maliny i bzu czarnego, suche łodygi bylin, bambusa czy traw ozdobnych. Owadzi "hotelik" należy umieścić w zacisznym, słonecznym miejscu, dobrze chronionym przed deszczem - np. pod okapem dachu.




Fungarium
Na rynku dostępne są gotowe zestawy do uprawy grzybów w domu. Dzięki nim można mieć własne pieczarki, popularne w Polsce boczniaki czy niezwykle zdrowe grzybki shitake.
Warunki, w których może dojrzewać do zbiorów grzyb sprawiają, że jest to propozycja niemal dla wszystkich. Grzyby bowiem mogą wzrastać w bardzo niskich temperaturach. Dla boczniaka to zaledwie pięć stopni Celsjusza, dla pieczarki o pięć stopni więcej. Balot czy karton z ziemią może więc stać jesienią na balkonie, w garażu, spiżarni a nawet w piwnicy (w przypadku pieczarki, która do wzrostu nie potrzebuje światła dziennego).
Najłatwiej uprawiać pieczarkę, bowiem ta jest najmniej wymagająca. Nie wymaga światła, można ją uprawiać w niskiej temperaturze, a grzybnia dostarczana jest w kartonie wraz z podłożem. Wystarczy postępować zgodnie z instrukcją by po około 2-3 tygodniach cieszyć oko i podniebienie świeżymi zbiorami. Z jednego balotu zebrać można w zależności od warunków uprawy od 4 do 5 kilogramów grzybów. Patrząc na to, że gotowa grzybnia kosztuje około 15-20 złotych wydaje się to czystym zyskiem, nie mówiąc o satysfakcji z własnych zbiorów.
Boczniak z kolei wymaga nieco więcej miejsca. Grzyby te uprawiać można nawet w niskiej, sięgającej 5 stopni Celsjusza temperaturze. Przewidywane zbiory to od 5 do nawet 7 kilogramów grzybów. Boczniak to gatunek grzyba raczej lekceważony, stawiany dużo niżej niż grzyby leśne. Tymczasem dojrzałe boczniaki to bogate źródło kwasu foliowego, soli mineralnych, witamin z grupy B i aminokwasów. Przypisuje mu się również właściwości obniżania poziomu złego cholesterolu we krwi. Warto je nie tylko na stałe włączyć do diety, ale również spróbować wyhodować samemu na własne potrzeby - „nadwyżkę" plonów łatwo zakonserwować i wykorzystać przy następnej okazji.
Zbiory grzybów shitake są nieco niższe niż pieczarki czy boczniaka. Z jednego balota uzyskać można około 3 kilogramów grzybów. Grzyby te potrzebują sporej wilgotności do wzrostu, a także dostępu światła. Znacznie lepiej uprawiać je więc w domu czy spiżarni z dostępem do naturalnego światła. Można wykorzystać do tego na przykład stare akwarium, w którym łatwo po przykryciu utrzymać wysoką wilgotność.




Szkolne uprawy
OGRÓDEK WARZYWNY
Warzyw nie trzeba uprawiać na grządkach. Idealnym rozwiązaniem są różnego rodzaju donice, pojemniki i kosze. Dodatkowo mogą one stanowić dekorację balkonu lub tarasu. Warto pomyśleć o samodzielnym przygotowaniu piętrowych konstrukcji czy bambusowych tyczek. Dużą popularnością cieszą się już od kilku lat ogródki warzywne z palet. Ograniczeniem jest w zasadzie jedynie wyobraźnia.
Rzodkiewka, sałata, dynia, czy fasolka szparagowa z pewnością są dużo mniej kapryśne niż pomidor. Jeśli jednak kluczem do wyboru nie będzie pielęgnacja, ale to jakie warzywa chcesz zjadać z własnej uprawy, wówczas musisz zapoznać się z kilkoma zasadami.
– Gleba na warzywniak, czy to ogrodzie, czy w doniczkach, musi być żyzna i przepuszczalna. Najlepiej, aby była to gleba próchnicza. Sprawdź też jej odczyn pH.
– Konieczne jest odpowiednie przygotowanie gleby, w której zamierzasz uprawiać warzywa. Spulchnienie i nawiezienie odpowiednimi, najlepiej naturalnymi nawozami, to absolutna podstawa.
– Czas wysiewu. Aby cieszyć się plonami, warzywa należy wysiewać w odpowiednim czasie, rozpoczynając już od marca. Jeśli nie chcesz zaczynać uprawy bardzo wcześnie lub spóźnisz się z wysiewem nasion, pamiętaj, że na rynku dostępne są gotowe rozsady. Te należy wsadzić znacznie później, nawet pod koniec maja lub w czerwcu.
OGRÓDEK ZIOŁOWY
Dobrze dobrane zioła wzbogacą smak każdej potrawy. Czemu nie dodawać takich, które wyhodujesz we własnym ogródku? Najlepszą porą roku na sadzenie lub sianie ziół jest wiosna. Zioła nie są wymagające w uprawie. Można sadzić je w pojedynczych doniczkach, a także w większych pojemnikach, tworząc dekoracyjne kompozycje. Do urządzenia ziołowego ogródka można wykorzystać niemal wszystko. Zioła pięknie komponują się z drewnem - regał z palety, odnowiona stara półka na książki, a nawet rustykalne biurko będą idealnym uzupełnieniem zielonej uprawy. Jeśli dysponujesz mniejszą przestrzenią, tarasem lub balkonem, wykorzystaj drewniane skrzynki lub koszyczki, które z łatwością umieścisz na parapecie lub przymocujesz do balustrady.




Szklarnie
SZKLARNIA NA ZEWNĄTRZ
Jakie miejsce będzie optymalne dla szklarni postawionej na zewnątrz? Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jakie rośliny zamierzamy hodować w szklarni. Jeśli są to gatunki ciepłolubne, zadbajmy o to, aby konstrukcja stanęła w miejscu maksymalnie nasłonecznionym i wolnym od skradającego się popołudniami cienia od słońca. Dla roślin wrażliwych na nadmiar słońca można zarezerwować miejsce przy ścianie budynku. Dzięki takiemu umiejscowieniu, szklarnia będzie dodatkowo chroniona przed podmuchami wiatru, a uprawę w niej będzie można zacząć nieco wcześniej niż w szklarniach wolnostojących. Jeśli jednak zdecydujemy się na wolnostojący tunel szklarniowy, wówczas należy zadbać o to, aby był on zorientowany w kierunku wschód-zachód.
Jeśli szklarnia ma nam służyć jako ochrona dla roślin gruntowych, wówczas stosuje się najczęściej prosty podział szklarni na dwie części, pomiędzy którymi biegnie ścieżka. Jest to taki rodzaj podziału, który zapewnia ogrodnikowi swobodne przemieszczanie się w tym rejonie, w którym szklarnia ma najwyżej umiejscowiony sufit (większość modeli bowiem ma dwuspadowy dach, umożliwiający odpływ wody z jego powierzchni).
MINI SZKLARNIA
Podstawowa zasada dobierania roślin do mini szklarni mówi nam o tym, by w jednym pojemniku zasadzić te o podobnych wymaganiach. Z oczywistych względów nie jest możliwa kompozycja gatunków ceniących dużą wilgotność z tymi, które nie mają takich wymagań. Do szklarenek dobrze nadają się skrzydłokwiat, storczyki czy też widliczki. Są to zróżnicowane pod względem wizualnym rośliny, jednak mają wspólną cechę - uwielbiają wilgoć. Dobrze jest także umieścić w szkle gatunki, które nie rozrosną się zbyt szybko i będą przez długi czas miały wystarczająca ilość miejsc do życia, bez potrzeby naszej ingerencji.
Samo posadzenie roślin w mini szklarni nie jest niczym skomplikowanym. Na dnie niewielkiego pojemnika usypujemy warstwę podłoża. Jego rodzaj będzie dostosowany do konkretnych gatunków, które zagoszczą w naszym terrarium. Jeżeli zależy nam na tym, by znalazły się w nim rośliny, które potrzebują różnych rodzajów podłoża, można pomyśleć o skonstruowaniu większej szklarni, do której wstawimy doniczki. W takiej szklarni łatwiej też dokonać niezbędnych zmian, wystarczy wyjąć, bądź przestawić pojemnik z konkretnym okazem.
Terrarium możemy ustawić na parapecie. W takim wypadku trzeba zadbać o odpowiednie posadzenie roślin. Chodzi o to by najwyższe gatunki posadzić w środku, a obsadzać je coraz to niższymi. Przy samych ściankach szklarni powinny być posadzone rośliny zadarniające. Nie zapominajmy także o obracaniu co jakiś czas pojemnika przeciwną stroną w kierunku okna. Jeżeli tego nie będziemy robić, rośliny powyginają się w stronę słońca. Nieco dalej od źródła światła naturalnego można ustawić podświetlane terrarium. Oczywiście światło powinno być zapalone jedynie w dzień, a nie całą dobę.
Kiedy już wybierzemy i posadzimy rośliny oraz zdecydujemy o tym, gdzie będzie stać nasza mała szklarnia, czas na odpowiednią pielęgnację. Bezpośrednio po zasadzeniu rośliny trzeba dość mocno podlewać. Obserwujmy, czy rano na ściankach terrarium pojawiają się krople rosy. Jeżeli tak, oznacza to, że gatunki lubiące wilgoć mają jej pod dostatkiem. Zaparowane szyby oznaczają z kolei za dużo wilgoci. By zniwelować ten efekt, musimy na jakiś czas uchylić drzwiczki szklarenki. Brak kropelek wody na szybach sygnalizuje nam za małą ilość wilgoci. W takim wypadku należy dostarczyć podłożu odrobinę wody.




Projekt realizowany z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.